Pewien mieszkaniec Wrocławia przeżył ostatnio prawdziwe chwile grozy. Mężczyzna wszedł rano do łazienki i zastał w niej pytona królewskiego. Jak on się tam znalazł?
Szokujące spotkanie
Przy ulicy Białowieskiej 36 we Wrocławiu miało miejsce przerażające wydarzenie. Pewien mężczyzna wszedł rano do swojej łazienki i zobaczył w niej ogromnego pytona królewskiego. Zła wiadomość jest taka, że wciąż nie udało się schwytać gada. Zwierzak na szczęście nie jest jadowity.
Wezwano strażaków
Na miejsce zdarzenia wezwano strażaków, którzy usiłowali złapać węża.
„Specjalnie wyszkoleni funkcjonariusze działali wiele godzin, próbując dopaść uciekiniera. Ten jednak najpierw schował się w zabudowanej spłuczce, a potem uciekł z łazienki, w której został przyłapany i pionem, którym prowadzone są rury, prawdopodobnie dostał się do jakiejś innej kryjówki” – pisze WP dodając, że wąż najprawdopodobniej uciekł z czyjegoś terrarium.
Gdzie jest pyton?
Na chwilę obecną nie wiadomo, gdzie jest pyton. Być może zapadł gdzieś w letarg. Jedno jest pewne – mieszkańcy bloku nie powinni mieć obaw do niepokoju. Nie zazdrościmy im jednak życia w bliskim sąsiedztwie z takim gadem.
AKTUALIZACJA!
Po kilkugodzinnych poszukiwaniach wąż pojawił się w innym mieszkaniu i udało go się schwytać. Zwierzę zostało przekazane do schroniska, gdzie będzie czekało aż zgłosi się jego właściciel.
Źródło: WP
Zdjęcia: Facebook, Pixabay