29-letni mężczyzna spędził 6 dni ze złamaną nogą w studni, pozbawiony jedzenia i picia. Przypadkowo odkryty przez rolnika może mówić o ogromnym szczęściu, że w ogóle żyje. W jego historię aż ciężko uwierzyć!
29-letni Jacob Roberts z Wielkiej Brytanii mieszka obecnie na Bali. Kilka dni temu spotkała go nieprzyjemna i wyjątkowo pechowa w skutkach historia. W czasie przechadzki został zaatakowany przez psa. Postanowił ratować się ucieczką, jednak w czasie szaleńczego biegu wpadł wprost do 4-metrowej studni!
ZOBACZ TEŻ: Makabryczne odkrycie w mieszkaniu w Poznaniu. Zwłoki 20-latki i ledwo żywy mężczyzna – co tam się wydarzyło?
Jacob solidnie się poturbował i złamał nogę. Ale udało mu się uciec przed psem, który przestał się nim interesować. Niestety, nie zainteresował się nim też żaden z okolicznych mieszkańców. Dopiero szóstego dnia uwięzienia w studni krzyki Brytyjczyka usłyszał rolnik, który szedł nakarmić swoje krowy. Powiadomił on ratowników, którzy wyciągnęli pechowca ze studni.
Jak powiedział Jacob, przez sześć dni w studni nic nie jadł i nic nie pił. Musiał trafić do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.