Do dramatycznych wydarzeń doszło w Bydgoszczy. 44-latek uderzył pięścią w twarz ekspedientkę po tym, jak zwróciła mu wcześniej uwagę na temat braku maseczki ochronnej.
Śledczy przedstawili zatrzymanemu zarzut uszkodzenia ciała powyżej siedmiu dni, a także gróźb karalnych.
– Co więcej, przestępstwa zostały zakwalifikowane jako czyny o charakterze chuligańskim, co wiąże się z wyższą karą. Policjanci doprowadzili podejrzanego do prokuratury. Tam oskarżyciel po jego przesłuchaniu postanowił wnioskować do sadu o tymczasowy areszt. Po południu sąd aresztował podejrzanego na najbliższe dwa miesiące. Taką decyzję podjął po zapoznaniu się z aktami sprawy – informuje policja.
Do zdarzenia doszło 5 sierpnia po 14:00. Do sklepu wszedł mężczyzna bez maseczki ochronnej na twarzy. Ekspedientka poinformowała go, że bez maski nie zostanie obsłużony.
– Mężczyzna wulgarnie skomentował to i próbował koszulką zasłonić usta. Niemniej jednak, pracownica sklepu konsekwentnie informowała go, że w takiej sytuacji na pewno go nie obsłuży. Mężczyzna wyzywając ją i grożąc wyszedł ze sklepu – relacjonują policjanci.
Po chwili wrócił razem z maseczką na twarzy. Kobieta powiedziała mu, że w związku z jego wcześniejszym zachowaniem, nic mu nie sprzeda. Zignorował ją, a następnie podszedł do lodówki, próbując wyjąć z niej piwo.
– Ekspedientka zwróciła mu uwagę, że w sklepie towar podaje tylko sprzedawca. Mężczyzna nie reagował. Kobieta podeszła do niego i próbowała mu uniemożliwić wyciagnięcie alkoholu. Wtedy mężczyzna lekko ją odepchnął i uderzył pięścią w twarz, po czym wyszedł (nic nie zabrał). Pokrzywdzona na moment straciła przytomność. Chwilę później leżącą kobietę zauważył jeden z klientów, który wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe oraz policjantów. 23-latka została przewieziona do szpitala na badania – czytamy w relacji policji.
Zatrzymanym okazał się mieszkaniec bydgoskich Kapuścisk. Mężczyzna w momencie zatrzymania był pijany. Miał w organizmie około promil alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu.
Fot. Pixabay