Policjant wracał do domu po służbie. Nagle na ulicy zauważył dziewczynkę… Był zaskoczony, ale zareagował błyskawicznie!
W niedzielę do gorzowskich policjantów dotarła wiadomość o zaginięciu dziecka. Było to wieczorem, więc trzeba było działać szybko. Informacje trafiły do wszystkich patroli w mieście i do korporacji taksówkarskich oraz kierowców miejskiego zakładu komunikacji.
Jak informują policjanci, takie działania już niejednokrotnie przynosiły zamierzony skutek. Im więcej informacji w wielu miejscach, tym większa szansa na odnalezienie osoby.
– Informacje o poszukiwaniach zaginionego dziecka miał również dyżurny komisariatu, asp. szt. Mirosław Pająk, który wracał ze służby. Znał rysopis dziewczynki, która z rowerem miała wyjść po południu z domu. 10-latka nie wróciła na wyznaczoną godzinę i nie było z nią kontaktu – podała policja.
Na szczęście policjant, nawet po służbie, ciągle jest w pracy. Funkcjonariusz zareagował, a dziewczynka bezpiecznie wróciła do domu. Takie zachowanie należy promować i podziwiać.
Przypomnijmy, że podobnie zachował się mł. insp. Maciej Sipek. Podczas rodzinnej wycieczki rowerowej zauważył przed sobą, jak osobowe renault z dużą prędkością przejeżdża przez rondo na wprost, niszcząc znak drogowy i po wybiciu na wysokim krawężniku przecina pas ścieżki rowerowej oraz chodnika lądując na pobliskim placu. Bez wahania podbiegł do pojazdu, wyjął kluczyki ze stacyjki oraz uniemożliwił kierującemu oddalenie się do czasu przybycia policyjnego patrolu.
Fot. Pixabay