Zawód taksówkarza bywa szalenie niebezpieczny. Kolejny kierowca został zaatakowany w czasie swojego dyżuru. Skąd w ludziach tyle agresji?
W nocy z soboty na niedzielę policjanci zostali powiadomieni o pobiciu kierowcy taksówki. Bandyci uszkodzili mu też samochód. Agresorami byli kobieta i mężczyzna. To oni zniszczyli przegrodę, która w aucie oddzielała pasażerów od kierowcy. Po wszystkim rzucili jeszcze w taksówkę butelką.
– Zgłaszający przekazał policjantom informacje, że ujął jednego ze sprawców i czeka w rejonie przystanku na ul. Bulońskiej – podała Policja.
Patrol zatrzymał 38-letniego mieszkańca Gdańska. Jest on podejrzewany o zniszczenie samochodu oraz pobicie kierowcy taksówki. Znaleziono też kobietę, która brała udział w pobiciu taksówkarza. 36-letnia mieszkanka Gdańska take została zatrzymana.
Podejrzani trafili do policyjnego aresztu, Mieli około 2 promile alkoholu. Będą odpowiadać za pobicie i ziszczenie mienia. Za pierwsze z tych przestępstw grozi im do ośmiu, a za drugie do pięciu lat pozbawienia wolności.
Warto wspomnieć o podobnym zdarzeniu. 24 sierpnia do VIII Komisariatu Policji w Łodzi przyszedł taksówkarz. Zgłosił, że dzień wcześniej, około godziny piątej rano otrzymał zlecenie kursu z jednej z restauracji na ulicy Kolumny. To, co zdarzyło się później, przeraża!
Pozostali bandyci wlewali mu alkohol do ust! Pasażer, który usiadł obok kierującego, zabrał mu ze schowka 350 złotych. Później wyrwał i wyrzucił przez okno wyposażenie taksówki. Po zatrzymaniu się auta, bandyci niszczyli jego karoserię.
Zobacz także: Nowe ustalenia w sprawie śmierci dziennikarki. Jest przełom w śledztwie?
Fot. Pixabay