Kandydat na prezydenta USA Joe Biden podczas spotkania z wyborcami został zapytany o politykę zagraniczną. W jego wypowiedzi znalazło się odniesienie do Polski, które było wręcz skandaliczne.
Kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych trwa w najlepsze. W związku z tym kandydat Demokratów na prezydenta został zaproszony do specjalnego programu emitowanego w formacie „Townhall” i pokazywanego na antenie telewizji ABC. Transmisja ta charakteryzowała się tym, że polityk znalazł się w ogniu pytań publiczności.
W pewnym momencie Biden zapytany został o politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych. Jego wypowiedź była bardzo krytyczna w stosunku do Trumpa, ale również dla innych państwa, w tym Polski.
„NATO jest narażone na pęknięcie, ponieważ (sojusznicy – red.) mają wątpliwości, czy naprawdę tam jesteśmy. Widzisz, co się dzieje, od Białorusi po Polskę, Węgry i wzrost totalitarnych reżimów na świecie. Obecny prezydent popiera wszystkich zbirów na świecie. Wysyła miłosne listy do koreańskiego dyktatora i nie jest w stanie zganić Putina” – powiedział Biden.
„Iran jest bliżej zbudowania bomby atomowej. Korea Północna ma więcej bomb atomowych i rakiet do ich przenoszenia. Nasi sojusznicy z NATO publicznie mówią, że nie mogą na nas liczyć” – stwierdził kandydat na prezydenta USA.
W polityce zagranicznej Trumpa spodobał mu się tylko stosunek wobec Izraela. Poza tym zaznaczał, że obecnie Stany Zjednoczone są mniej bezpieczne niż wcześniej.
Źródło: Onet
Foto: You Tube/ ABC News (zrzut ekranu)