W swoim najnowszym wpisie Hanna Lis podjęła temat antykoncepcji. Dziennikarka była oburzona zachowaniem pewnej ginekolog.
Jak podaje Hanna Lis:
Dziś czytam, że lekarka jednej z prywatnych lecznic odmówiła wypisania pacjentce środków antykoncepcyjnych, powołując się na „klauzulę sumienia”. (…)
Rozumiem, że ginekolog położnik może, powołując się na klauzule sumienia, odmówić wykonania aborcji (w takim przypadku powinien natychmiast przekazać pacjentkę pod opiekę innego lekarza). Ale odmowa przepisania antykoncepcji???
Nawiązując do tej sytuacji dziennikarka stwierdziła, że cieszy się iż jej córka wyprowadziła się z Polski:
Strasznie tęsknię za uwidocznioną tu na zdjęciu, małą wówczas jeszcze Julką. A jednocześnie cieszę się, że nie mieszka już w tak cholernie opresyjnym wobec nas kobiet państwie.
Wiele kobiet poparło Hannę Lis, jednak były i takie które wytknęły jej niekonsekwencję. Skoro sama domaga się tolerancji i wszelkich wolności, to dlaczego nie daje takiej samej tolerancji dla osób o innych przekonaniach:
Skoro każdy ma prawo decydować o sobie to pani doktor też miała prawo do swoich decyzji
Nie widzę problemu ide do innego lekarza. Tak samo ktoś może wypisać receptę lub jej odmówić ze względu na,, sumienie,,.
A lekarza mozna zawsze zmienic ,czy on nie moze miec wlasnego sumienia .no przeciez tak walczycie o tolerancję
Bo skoro trzeba tolerować zwolenników antykoncepcji, to czemu nie miałoby to działać w drugą stronę? A lekarza można zawsze zmienić i wybrać takiego, który ma zbieżne z naszymi poglądy.
>>>Ewa Minge oburzona tym, co zobaczyła w TV. „Zastanawiam się gdzie podziali swój rozum”!