Pacjentka z domu opieki w niemieckim Straslundzie cierpi po przedawkowaniu szczepionki na koronawirusa. Tam medycy przez pomyłkę podali ośmiu pracownikom pięciokrotność zalecanej dawki preparatu.
W Niemczech podobnie jak w Polsce szczepienia trwają już od kilku dni. Na północy kraju w Straslundzie doszło jednak do poważnej pomyłki. Podczas szczepienia zorganizowanego w tamtejszym domu opieki pracownikom ośrodka podano pięciokrotność dozwolonej dawki preparatu. Siedem osób, u których nastąpiła ta pomyłka opuściło już szpital. Jednak kobieta wciąż nim jednak zostaje. Ma ona cały czas silne bóle głowy oraz zawroty.
Jak przyznał gazecie „Ostsee Zeitung” lekarz wykonujący szczepienie zarówno on jak i pielęgniarka pierwszy raz mieli do czynienia ze szczepionką. Dodatkowo medyk liczył, że przed szczepieniem będzie jakaś odprawa, na której wszystko zostanie wytłumaczone. Tak się jednak nie stało, a sam lekarz dostał po prostu notkę informacyjną, jak postępować.
Dodatkowo szczepiący w domu opieki medyk nie pracował ze swoim stałym asystentem. Zespół szczepień, który wstrzykiwał preparaty w placówce w Straslundzie nigdy wcześniej ze sobą nie pracował.
Rzeczniczka firmy BioNTech, do której należy szczepionka odniosła się do wydarzeń z północy Niemiec. W swojej wypowiedzi powołała się na ulotkę informacyjną szczepionki, której pierwsze zdanie brzmi: „To jest fiolka wielodawkowa, której zawartość należy rozcieńczyć przed użyciem”.
Źródło: RMF 24
Foto: You Tube/ CBS News (zrzut ekranu)