Kobieta wspierała protesty kobiet. Teraz ma ogromne problemy! Co się stało? O co chodzi w tej sprawie?
Nauczycielka języka polskiego, a jednocześnie dyrektorka prywatnej szkoły podstawowej otrzymała zarzuty dyscyplinarne narażania młodzieży na ryzyko w trakcie pandemii i wspierania „wulgarnych protestów” kobiet.
Rzecznik dyscyplinarny wezwał ją do złożenia wyjaśnień.
Zobacz także: SZOKUJĄCE skutki uboczne szczepionki! Sprawę ujawnił były prezydent!
– Ma to związek z organizacją protestów ulicznych w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w październiku i listopadzie 2020 r. Nauczycielka otrzymała wcześniej pismo kuratorium z zarzutami narażania młodych osób na ryzyko w czasie pandemii oraz udziału w protestach, podczas których pojawiały się nieetyczne i wulgarne treści – podało biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Nauczycielka stwierdziła, że kuratorium szykanuje jej za poglądy.
Rzecznik Praw Obywatelskich już wcześniej zajmował się podobnymi sprawami. Adam Bodnar podkreśla, że nauczyciele i uczniowie mają prawo do demonstrowania swoich poglądów. Chodzi o zagwarantowaną w Konstytucji wolności słowa (art. 54 ust. 1), a także prawo do udziału w pokojowych zgromadzeniach publicznych (art. 57).
Rzecznik od dawna alarmuje, że obecne zakazy i ograniczenia wolności zgromadzeń publicznych nie są zgodne z Konstytucją.
– Nie przesądzając na obecnym etapie o naruszeniu praw podstawowych, RPO prosi rzecznika dyscyplinarnego o informację o stanie oraz wynikach postępowania. Pyta też o działania rzecznika w innych sprawach dotyczących udziału nauczycieli w protestach w latach 2020-2021 – czytamy w oświadczeniu.
Zobacz także: Maryla Rodowicz UJAWNIŁA prawdę o Osieckiej! TE słowa szokują!
Fot. Pixabay
Źródło: RPO