W środę Lech Wałęsa po raz kolejny na mikroblogu w portalu wykop.pl zajął stanowisko wobec rzekomej współpracy z służbami PRL.
„Nie chcę i nie mogę kłamać, ale ujawnić też nie mogę, Bo nie da się zrealizować po ujawnieniu, więc pytany kluczę odpowiadam maskująco, to powoduje podejrzenia i błędne oceny”- stwierdził na samym początku były szef NSZZ Solidarność. „(…), ale kiedy mogłem się do tego przyznać i ogłosić a także powiedzieć, w którym miejscu jestem. Wiele w żuciu miałem podobnych zdarzeń i zachowań”- oznajmił Lech Wałęsa.
„Pewne pojęcia, określenia i zachowania pasują tylko do pewnych sytuacji, nie można ich przenosić i oceniać w innych realiach. Współpraca z SB możliwa tylko, ale nie możliwa, no właśnie, gdzie i kiedy i w jakim celu. Współpracę rozumiałem pomagać komuś w tym przypadku SB. Realizacji określonych jej celów. Celem Sb w 1970 r było jak zawsze z resztą utrzymać komunistów u władzy i wykasowanie wszystkich tych, którzy mają wątpliwości”- przyznał były Prezydent.
„Stałem w tym czasie na czele po przeciwnej stronie komunistów. Celem moim było po przegranym strajku w 1970 r [wygrać w tedy nie było najmniejszych szansy] rozpoznać, przeciwnika dążyć do zwycięstwa, minimalizować straty, szczególnie ratować mądrych i odważnych ludzi”- podjął próbę wytłumaczenia. Stwierdził, że ewentualne zwycięstwo widział przy pomocy związków zawodowych.
Tłumaczył, że: „przygotowanie kadrówki do mądrego kierowania strajkiem i dalej w zależności od wielkości zwycięstwa. Hamowałem, więc prowokatorów, pijaków i awanturników, pchających do bijatyk, strat i przegranej sprawy. Jeśli można tu dopatrywać się współpracy. To w tej koncepcji SB ze mną mieliśmy ten sam wspólny cel”.
Lech Wałęsa zaznaczył, że w latach 1970-1976 odnosił swoje pierwsze sukcesy jako negocjator. „Wtedy, więc wyprowadziłem swoją koncepcję bez większych strat, rozpoznałem przeciwnika. Tak powstały fundamenty pod zwycięstwo sierpnia 1980r. Po osiągnięciu swoich założonych celów SB wyrzuciłem przy świadkach dwóch kierownikach zakładu gdzie pracowałem Można sprawdzić. Oczywiście nie darowaliby mi tego czynu, ale. Opatrzność jak zawsze pomogła mi. Na pożegnania SB powiedziałem, że za chwilkę będziecie mieli nowy grudzień. Wybuch za chwilę Radom i uratował mnie, jako laickiego proroka poraź kolejny”.
pw
Źródło: www.kresy.pl/www.wykop.pl