53-letni Kamil Durczok przeszedł już nowotwór, miał depresję i chorobę alkoholową.
Wczoraj dziennikarz znów trafił do szpitala i miał przetaczaną krew. Jak napisał:
W nocy pilnie przetaczano mi krew. Poruszające doznanie… Nie medycznie, bo to prosty zabieg, ale psychicznie. Wszystkie wyświechtane hasła typu „krew darem życia” nagle nabierają zupełnie nowego znaczenia. Wszystkim krwiodawcom nisko się kłaniam. Tym z BRh+ szczególnie
Spora grupa internautów nie interesowała się wcale, co tym razem dolega Durczokowi. Odnosili się raczej do jego oglądów politycznych i niechęci do PIS. Tym samym zastanawiali się, jaką krew otrzymał dziennikarz?
A jeśli to była krew od jakiegoś „Pisiora” to może być już po chłopie 🙂
A sprawdzili czy to była jedyna właściwa – lewacka, czy może od jakiegoś PiSora podali?
Życzę zdrowa. Może tak krew oczyści tę, która płynie w pańskich żyłach. PiSiorka.
Ale zdajesz sobie sprawę że to mogła być krew osoby na którą nie omieszkałes wylać swój jad? Przemyśl to czy warto w dalszym ciągu być buńczucznym i pełnym pychy chamem, niż stać się skromnym normalnym człowiekiem?
Kamil Durczok nie odnosił się do tych komentarzy. Jak do tej pory, nie poinformował też, co było powodem pilnego przetaczani krwi.
Zobacz też: Monika Richardson ujawniła wstydliwy fakt na temat byłego męża! Przyznała też: „Byłam tą żoną, tą jędzą.”
W nocy pilnie przetaczano mi krew. Poruszające doznanie… Nie medycznie, bo to prosty zabieg, ale psychicznie. Wszystkie wyświechtane hasła typu „krew darem życia” nagle nabierają zupełnie nowego znaczenia. Wszystkim krwiodawcom nisko się kłaniam. Tym z BRh+ szczególnie ❤️
— Kamil Durczok (@durczokk) May 21, 2021