Prezydent Andrzej Duda lubi świat mediów społecznościowych. Ostatnio polubił post Edyty Pazury. Jednak wpis celebrytki zawierał wulgaryzmy.
Wirtualne życie
Prezydent Andrzej Duda traktuje świat mediów społecznościowych głównie jako możliwość kontaktu z młodym pokoleniem. Śledzi profile między innymi Roksany Węgiel, czy odpisuje na komentarze młodym internautom. Głowa państwa sprawnie porusza się w wirtualnym świecie. Jednak czy prezydent Duda dokładnie czyta treści, które „lubi” w mediach społecznościowych?
Lajk dla Edyty Pazury
Prezydent RP polubił post Edyty Pazury. Żona znanego aktora, a zarazem mama trojga dzieci, podzieliła się z internautami swoją wizją świata i zdradziła życiową filozofię. Edyta Pazura w swoim wpisie na Instagramie nawiązała do depresji, którą w przeszłości przechodziła. Celebrytka napisała:
To był jeden z gorszych momentów w moim życiu, a gdy przyznałam się publicznie, że nie poradziłam sobie sama ze sobą, było chyba jeszcze gorzej.
Jednak Edyta Pazura poradziła sobie z problemami, które wówczas przeżywała. W swoim poście wyjaśniała:
Założyłam kolorowe okulary, a moim życiowym motto, zgodnie z tym co mówiłam w pierwszym podcaście, który nagrałam z Czarem jest: „Miej wyj…., a będzie Ci dane”.
Wulgaryzm we wpisie
Prezydent Duda polubił post, który zawiera wulgaryzm. Czy polityk miał świadomość, co naprawdę „zalajkował”? Być może Andrzej Duda do końca nie doczytał wpisu celebrytki. Czy prezydentowi odpowiada używanie niecenzuralnych słów w przestrzeni publicznej? Jak sądzicie?
Źródło: Instagram/edyta_pazura
Zdjęcia: Instagram/edyta_pazura
Facebook/Andrzej Duda