Lubiana aktorka borykała się z ciężką chorobą i niewyobrażalnym cierpieniem. U Adrianny Biedrzyńskiej kilka lat temu zdiagnozowano guza mózgu. Diagnoza była szokująca i bezlitosna. Teraz aktorka wspiera osoby, które borykają się z tą poważną chorobą.
Diagnoza, która zwala z nóg
59-letnia aktorka jest ulubienicą fanów serialu Barwy Szczęścia, Klan czy Graczykowie. Adrianna Biedrzyńska występuje też na deskach stołecznych teatrów i od wielu już lat cieszy się sympatią widzów. Niewiele jednak osób wie, że popularna aktorka przed laty zmagała się z ogromnym cierpieniem. Adrianna Biedrzyńska zachorowała na guza mózgu. Jak sama mówi przyczyną choroby był według niej stres i depresja. Siedem lat temu usłyszała diagnozę, która dosłownie zwaliła ją z nóg. Adrianna Biedrzyńska napisała w swoich mediach społecznościowych:
Dostałam wyrok trzy tygodnie, do trzech miesięcy życia. Jestem przykładem osoby, która na własne życzenie, STRESEM i DEPRESJĄ wygenerowała ten straszny gen, to diagnoza Profesora.
Pomocna dłoń
Mentorem aktorki okazał się profesor Mirosław Ząbek, neurochirurg. Wybitny medyk ma za sobą ponad trzy tysiące operacji tętniaków mózgu. Adrianna Biedrzyńska otrzymała tak potrzebne wsparcie od słynnego lekarza. W dramatycznych chwilach mogła też zawsze liczyć na ukochanego męża. Aktorka napisała:
Wygrałam z tym intruzem, który zadomowił się w mojej głowie, wygrałam dzięki mądrym, cudownym ludziom. We wrześniu minie siedem lat odkąd profesor Mirosław Ząbek usunął tego nieproszonego gościa, a mój mąż Sebastian czuwał przy mnie tyle miesięcy, lat…
Ważny apel aktorki
Adrianna Biedrzyńska zaapelowała, żeby dbać o swoje zdrowie psychiczne. Czasy są wyjątkowo trudne, co sprzyja problemom. Należy też zwracać uwagę na stan psychiczny innych osób. Aktorka napisała:
Nie lekceważmy wszelkich objawów depresji, załamań, zapaści psychicznych. Wyciągajmy pomocną dłoń do tych, którzy tego potrzebują.
Adrianna Biedrzyńska przekonuje, że zawsze można pomóc, ale należy być pełnym empatii i zrozumienia dla siebie i innych.
Źródło: Super Express
Zdjęcia: Facebook/Adrianna Biedrzyńska