Niedźwiedź z terenów Irkucka (Syberia) miał prawdziwego pecha!
Grupa rybaków po zakończeniu połowu urządziła sobie spotkanie przy ognisku. Towarzyszył im czarny kot o imieniu Vasya. Impreza trwała w najlepsze, gdy w obozowisku pojawił się niedźwiedź brunatny. Najprawdopodobniej przyciągał go zapach ryb.

Gdy zwierzę znalazło się blisko ludzi, nagle pomiędzy rybaków a misia w bojowym nastroju wyskoczył kot. Mały zwierzak miał bardzo bojową postawę. Zjeżył grzbiet i prychał na intruza.
Miś kilka razy próbował się zbliżyć do ludzi i pożywienia. Jednak za każdym razem Vasya odstraszał niedźwiedzia. Po kilku takich próbach miś odpuścił i oddalił się do lasu. Kot tymczasem czekał, aż duży zwierz zniknie za drzewami i dopiero wtedy czarny kociak się nieco uspokoił.
Jak widać Vasya łamie stereotypy, dlatego, że zazwyczaj uważa się, że to psy są „obronne”. Tutaj rolę obrońcy miał mały kot.