Dziś rano w jednym z warszawskich akademików, pracownik uczelni dokonał makabrycznego odkrycia.
Już o 7.50 rano na policję wpłynęło zgłoszenie z akademika Akademii Wychowania Fizycznego przy ul. Marymonckiej w Warszawie.

Pracownik uczelni dokonał makabrycznego odkrycia. Na balkonie jednego z pokoi zobaczył martwą osobę. Jak się później okazało, była to 20-letnia kobieta.
Po wezwaniu służb na miejsce przybył prokurator oraz kilkunastu policjantów. Przeprowadzono oględziny oraz wielogodzinne przesłuchania świadków. Z kolei miejsce, gdzie spoczywały zwłoki zakryto prześcieradłami, a samo ciało – folią.
Wstępnie ustalono, że 20-latka nie była studentką AWF ani mieszkalną akademika. Kobieta pochodziła z Portugalii i na razie nie znane są przyczyny jej obecności w domu studenckim. W sprawie jest prowadzone śledztwo, będzie także przeprowadzona sekcja zwłok.