Policjanci z Wolsztyna przeżyli spore zaskoczenie po tym, jak zatrzymali kierującą Suzuki Swift kobietę.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek. Inna kierująca zwróciła uwagę na niepewną jazdę Suzuki i wezwała policję. Auto miało jechać zygzakiem i bez świateł – choć była noc.
Funkcjonariusze zatrzymali pojazd i przeżyli szok, bo za kółkiem siedziała zakonnica!
Gdy podeszli do zatrzymanego samochodu zobaczyli za kierownicą … siostrę zakonną ubraną w habit i charakterystyczny kornet na głowie. Zachowanie kobiety wskazywało, że rzeczywiście jest pod wpływem alkoholu.
Kobieta została doprowadzona do wolsztyńskiej jednostki, gdzie poddano ją badaniu alkotestem. Urządzenie wykazało 0,79 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (1,66 promila w organizmie).
– czytamy w komunikacie*
Jednak dalsza rozmowa przyniosła kolejne zaskoczenie. Kobieta bowiem wyjaśniła, że nie jest zakonnicą tylko przebrała się w taki strój. Dlaczego? Otóż jej wnuczek miał przystąpić do pierwszej komunii chciała „oswoić go z otoczką towarzyszącą przygotowaniom i samej uroczystości.”.
Dlaczego jednak po alkoholu i w środku nocy? Tego nie wiadomo. Pewne jest jednak, że za jazdę po pijanemu grozi nawet do 2 lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ:
Zginęły bo jechały „trumną na kółkach”? Adwokat zeznawał w sprawie śmiertelnego wypadku!
*cyt. wolsztyn.policja.gov.pl