Andrzej Piaseczny (52 l.) swoją karierę zaczynał w latach 90. Jej początki sięgają czasów, gdy w latach 1992–1997 był wokalistą zespołu Mafia.
To wtedy powstały przeboje takie jak „W świetle dnia”, „Imię deszczu” czy „Noc za ścianą”, a przystojny Andrzej Piaseczny miał rzeszę fanek. Jednak to już w tamtym czasie piosenkarz zaczął ukrywać swój sekret.
Jak powiedział w rozmowie z Piotrem Jacoń:
Moja kariera muzyczna rozpoczynała się w latach 90. minionego wieku. Rzeczywistość była kompletnie inna. Mnie to nawet bezpośrednio powiedziano. To znaczy, że „Jeżeli chcesz w tym biznesie coś osiągnąć i z nim pozostać, to lepiej trzymaj gębę na kłódkę.”
Taką radę najprawdopodniej dała Pisakowi jakaś kobieta. Mówi bowiem, że była to „ciocia dobra rada”:
To była taka „dobra rada”… To była „ciocia dobra rada” (…) To była rada praktyczna, przyjąłem ją i żeby być w porządku w stosunku do ciebie, i siebie, i ludzi, którzy nas oglądają, muszę powiedzieć, że chyba nie do końca tego żałuję…
Piotr Jacoń podpowiadał myślenie Andrzeja Piasecznego z tamtego okresu:
W sumie… „koniunkturalnie musiałem do tego podejść…”?
– dopytywał.
Co Piasek potwierdził:
Tak, tak właśnie powiedziałem i nie chcę się z tego wycofywać.
Jak widać dopiero w ponad 30 lat później Piaseczny poczuł się na tyle mocno, że ujawnił swój sekret – tożsamość seksualną.
Czy czuliście się oszukiwani przez te wszystkie lata…?
>>>NAGA kobieta BIEGŁA przez park we Wrocławiu. Potem rozległy się przeraźliwe KRZYKI!
Wyświetl ten post na Instagramie