Pod koniec stycznia 2024 r. Beata Tadla cieszyła się, że została „pięknie pożegnana”. Chodziło wtedy o jej pracę z Onet Rano i to, jak rozstała się z ekipą programu.
Jak się okazało, powodem zakończenia współpracy był powrót dziennikarki do Telewizji Polskiej. Już na początku lutego 2024 r. Beata Tadla dołączyła do ekipy „Pytania na Śniadanie”.
Widzowie jednak nie byli zadowoleni z tego, że Tadla pracuje w śniadaniówce [zobacz tutaj]. I tak w dwa tygodnie później, Tadla wydała oświadczenie.
Wpis brzmi bardzo znacząco i po przeczytaniu pierwszej części można by mieć wrażenie, że po fali krytyki, Beata Tadla zrezygnowała z pracy. Czytamy tu bowiem:
Tomku, chcę Ci podziękować za Twoje wsparcie, skromność i wdzięczność. Jesteś wymarzonym partnerem w tej pracy. I dziękuję całej ekipie @pytanienasniadanie za niezwykłe przyjęcie i fenomenalną współpracę.
Są wyniki oglądalności „nowego” PnŚ! Ale spadek!
Dalej jednak napisała:
Wsłuchuję się we wszystkie głosy, przyjmuję godnie konstruktywną krytykę, niesprawiedliwe komentarze omijam, cieszę się z każdego dobrego słowa. Pozdrawiam wszystkich życzliwych
Jak więc można się domyślić, Tadla się nie poddaje i zamierza kontynuować swoją pracę w „Pytaniu na Śniadanie”.
Joanna Kurska domaga się 100 tysięcy zł. od TVP. Za co?
Wyświetl ten post na Instagramie