Fotowoltaika miała być złotym rozwiązaniem dla polskich rodzin. Tysiące osób zainwestowało w panele słoneczne, wierząc, że zapewnią im tani prąd i niezależność od rosnących cen energii. System net-meteringu dawał poczucie bezpieczeństwa, bo pozwalał oddawać nadwyżki do sieci i odbierać je wtedy, gdy były potrzebne. To może się wkrótce istotnie zmienić!
Kiedy kilka lat temu ruszył boom na panele, Polacy masowo zaczęli inwestować w fotowoltaikę. Proste zasady sprawiały, że była to opłacalna decyzja. Wystarczyło zainstalować panele, a nadwyżki prądu trafiały do sieci energetycznej. Gdy słońce nie świeciło, prąd można było odebrać, niemal jakby sieć była darmowym magazynem energii.
Dzięki temu rachunki spadały, a zainteresowanie fotowoltaiką rosło z roku na rok. Polska, jak to często bywało w przypadku technologicznych nowinek, szybko stała się pod tym względem liderem Europy.
Nowy system, czyli mniej korzyści
Sytuacja zmieniła się w kwietniu 2022 roku. Wtedy dla nowych prosumentów wprowadzono tzw. net-billing. Zamiast wymiany bezgotówkowej, energia zaczęła być sprzedawana i kupowana po cenach rynkowych. To mniej korzystne i mniej przewidywalne rozwiązanie, co Polacy szybko odczuli na rachunkach i w portfelach..
Ci, którzy zdążyli założyć instalację wcześniej, mogą przez 15 lat korzystać z dawnych zasad. Ale czas płynie, a pierwsze umowy wygasną już w 2031 roku. Co wydarzy się po tej dacie?
To pytanie coraz częściej zadają sobie właściciele paneli. Eksperci ostrzegają, że brak regulacji prawnych może doprowadzić do poważnych problemów. Najczarniejszy scenariusz? Prosumenci po prostu stracą możliwość oddawania energii do sieci. Wtedy instalacje staną się dużo mniej opłacalne, a inwestycja, która miała zwrócić się po latach, przestanie mieć sens.
Ministerstwo bez planu
Resort klimatu i środowiska przyznaje otwarcie: nie prowadzi prac nad nowymi przepisami. Urzędnicy tłumaczą, że sprawa zostanie przeanalizowana „w kolejnych latach” z uwzględnieniem sytuacji rynkowej, stanu sieci i doświadczeń prosumentów.
To jednak marne pocieszenie. Prosumenci chcieliby jasnych gwarancji już dziś, a nie mglistych obietnic, że coś się pojawi w przyszłości.
Rodziny w niepewności
W Polsce jest już kilkaset tysięcy gospodarstw, które korzystają z systemu net-meteringu. To ludzie, którzy wydali swoje oszczędności, zaciągnęli kredyty, wierząc, że zasady będą stabilne. Teraz z niepokojem patrzą na kalendarz.
Fotowoltaika miała dawać poczucie bezpieczeństwa. Zamiast tego stała się symbolem niepewności i legislacyjnych luk.
Wiktoria Sikorska
