Na szczęście nie chodzi o prywatną statuetkę aktora. DiCaprio musi oddać Oscara Marlona Brando. Leonardo dostał go od firmy współfinansującej „Wilka z Wall Street”. Na jaw wyszła afera finansowa.
Darczyńcą był Riza Aziz i jego producencka firma Red Granite. Okazało się, że statuetka została sfinansowana z nielegalnych pieniędzy. W aferze zdefraudowano nawet 4,5 mld dolarów. Producent zamieszany jest w malwersacje finansowe. Mężczyzna jest podejrzany o pomoc premierowi Malezji, Najibowi Rozakowi – jednocześnie swojemu ojczymowi, w wyprowadzaniu pieniędzy z malezyjskiego funduszu gospodarczego.
Z tych pieniędzy prawdopodobnie zostały sfinansowane prezenty, które DiCaprio otrzymał od Red Granite. W 2012 roku został mu sprezentowany obraz Pabla Picassa oraz Oscar Marlona Brando, którego odebrał w 1954 roku za film „Na nadbrzeżach”. Aktor dobrowolnie zwrócił prezenty. Zapewnia, że nie miał pojęcia, w jaki sposób zostały sfinansowane. Planował nawet wystawić je na aukcję charytatywną.
Źródło: onet
kd