Angielska sportsmenka, Julie Nisbet, wzięła udział w ultramaratonie. Miała przebiec 69mil (111 km). Mimo porządnego zabezpieczenia ciała przed szkodliwym promieniowaniem kobieta przegrała walkę ze słońcem.
Poczuła pieczenie nóg i ramion. Zaczerwienienia zmieniły się w białe bąble i pęcherze ropne. Mimo, że czuła jak ciało jej płonie, kontynuowała bieg. Skończyła go po 21 godzinach. Na mecie największą kontrowersję wywołały jej nogi. Łydki pokryły jej wielkie ropne pęcherze.
Ból się nasilał. Kolejnych kilka dni Nisbet spędziła w szpitalu. Leczenie polegało głownie na odciąganiu ropy z pęcherzy i zmianie opatrunków.
„Gojenie poparzeń słonecznych jest długie i bolesne. Czujesz pulsujący ból, połączony potem ze swędzeniem, a to wszystko ukryte jest pod bandażem.”
Powrót do pełnego zdrowia to długi proces. Ból i ogromne pieczenie towarzysza poparzonemu przez wiele tygodni. Na szczęście łydki Julie maja się coraz lepiej.
kd, źródło: wp, twitter