W sieci coraz więcej pojawia się blogów podróżniczych. Nic dziwnego, na podróżowaniu i publikowaniu zdjęć z wojaży można całkiem nieźle zarobić. Pokusa pochwalenia się odwiedzeniem kolejnego nowego i ciekawego miejsca jest na tyle duża, że wielu ucieka się do manipulacji. Tak jest właśnie tym razem.
O takie działania została posądzona znana blogerka Amelia Liana, gwiazda mediów społeczościowych. Popularnością cieszy się zarówno jej profil na Instagramie, blog, jak i filmiki na Youtube. Zajmuje się wszystkim, co związane z modą, urodą, gotowaniem i dekorowaniem. Jej wielką pasją są jednak podróże. Chętnie dzieli się ze swoimi obserwatorami wskazówkami i zdjęciami z różnych miejsc świata.
https://www.instagram.com/p/BT6hbwDD8hX/?taken-by=amelialiana
Od niedawna jednak fani poddają pod wątpliwość prawdziwość jej fotografii. Zaczęło się od momentu, kiedy Brytyjka wrzuciła zdjęcie z Nowego Jorku. Wówczas zauważono, że brakuje na nim wieży 1 World Trade Center (Freedom Tower). Wydawało się to dziwne, ponieważ wieża została skończona w 2014 roku, natomiast blogerka wielokrotnie zapewniała swoich odbiorców, że publikuje wyłącznie aktualne zdjęcia. Ta konkretna fotografia pochodzi z maja tego roku, trudno więc nie zauważyć brakującej wieży. Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że analizą zajął się dziennik „The Times”, który stwierdził, że zdjęcia przerobione są w programie graficznym. Amelia została komputerowo nałożona na panoramę miasta.
W ten sposób podejrzenia oszustwa padły również na inne zdjęcie. Chodzi między innymi o fotografię wykonaną w Indiach pod słynną budowlą Tadż Mahal. Okazuje się, że zostały tu oddane ptaki, a tłum turystów został zmniejszony. Odbicie budynku w wodzie również się nie zgadza.
https://www.instagram.com/p/BStdokIDPTa/?taken-by=amelialiana
Wykryto jeszcze wiele innych nieprawidłowości na licznych zdjęciach blogerki. Amelia jednak wciąż idzie w zaparte. Co jakiś czas uparcie zapewnia, że jej zdjęcia są autentyczne i aktualne. Utrzymuje, że nigdy nie oszukałaby swoich fanów. Analiza jednak mówi coś zupełnie innego.
kd, źródło: wp, instagram