Po raz kolejny emocje biorą górę nad rozsądkiem.
We wczorajszym programie „Studio Polska” poruszano tematy dwóch lat rządów PiS, rezolucji wydanej przez Parlament Europejski przeciwko Polsce i zmasowanego ataku na nasz kraj, jakiego dopuściły się zachodnioeuropejskie elity po Marszu Niepodległości.
Wśród gości zaproszonych do studia znajdowali się m.in. przedstawiciele partii rządzącej, opozycji, środowisk prawicowych, wolnościowych, akademickich i narodowych, oraz skrajnej lewicy.
Od samego początku zanosiło się na gorący odcinek, bo tezy wypowiadane przez posła PO, Marcina Święcickiego były nie do przyjęcia dla reszty uczestników. Jednak prawdziwą burzę wywołał Rafał Lipski, przedstawiciel Inicjatywy Polska, organizacji Barbary Nowackiej. Prowadząca, Magdalena Ogórek zapytała go czy za mało słów potępiających marginalne incydenty na Marszu Niepodległości padło w ciągu ostatnich dni:
„Nie wiem czy za mało, ale trzeba jasno potępić takie hasła jak „Polska cała tylko biała”. Przypomnijmy jakie było [główne – przyp. Red.] hasło tego marszu: „My chcemy Boga”, czy takie hasła mają coś wspólnego z Bogiem? Takie rasistowskie? Ja uważam, że w dzisiejszych czasach gdy mamy apogeum nazizmu i nacjonalizmu, rasizmu i ksenofobii w Polsce…”
– i w tym momencie w studio rozpoczęła się burza.
„Ja dobrze słyszę, czy pan powiedział nazizmu? Czy pan miał historię w szkole?” – dopytywała zdumiona Magdalena Ogórek. Ale Lipski już zupełnie odleciał:
„Takie wartości popiera Prawo i Sprawiedliwość, oczywiście chybcikiem uciekając do Krakowa, bo wygodniej nie mówić oficjalnie, że są za takimi wartościami jak ONR i Młodzież Wszechpolska, które są organizatorami marszu, ale to idealna przybudówka dla PIS”
Większość gości w studio chciała go za te słowa żywcem pożreć. Wywołały mocną ripostę publiczności, a drugi prowadzący Jacek Łęski dopytując Lipskiego czy podtrzymuje te słowa otrzymał następującą odpowiedź:
„Dobrze, może źle się wyraziłem, ja jestem człowiekiem pokornym, przepraszam”
Atmosferę w studio dodatkowo podkręcił przedstawiciel Fundacji Bez Kitu, Mikołaj Rajzer, który za swoje niekontrolowane wybuchy gniewu został wyrzucony ze studia przez Magdalenę Ogórek. Nie było to pierwsze takie przedstawienie tego człowieka.
Jak widać nam Polakom bardzo trudno dyskutować o dzielących nas różnicach. Ale jeśli w debacie publicznej pojawiają się takie wypowiedzi jak pana Lipskiego, to naprawdę trudno znaleźć jakiekolwiek punkty wspólne.