Arabscy szejkowie nie mają sobie równych jeśli chodzi o przepych, splendor i monumentalizm. A ponieważ nikt nie rzuca im wyzwania, robią to sami sobie. Właśnie ogłosili, że w rekordowo krótkim czasie zamierzają wybudować najwyższy wieżowiec świata!
Jak dotąd najwyższym drapaczem chmur na naszej planecie jest Burdż Chalifa w Dubaju. Mierzy 828 metrów wysokości. Ma go „przerosnąć” inny dubajski gigant – Dubai Creek Tower. Pojawiały się doniesienia, że ma być o 100 metrów wyższy od Burdż Chlifa, ale ostatnio opublikowane rewelacje każą sądzić, że przekroczona zostanie magiczna granica 1000 metrów wysokości.
W oficjalnym prospekcie dotyczącym projektu napisano, że wieżowiec ma mierzyć aż 1345 metrów! Jego zaprojektowaniem zajął się znany i ceniony hiszpański architekt, Santiago Calatrava. Koszt budowy wyniesie 1 miliard dolarów.
Budynek, a może raczej – wielka wieża – będzie miał od 180 do 200 pięter, oraz kondygnacje podziemne. Będzie to punkt centralny wielkiego kompleksu Dubai Creek Harbour. Znajdzie się w nim miejsce na luksusowy hotel, tarasy widokowe, wiszące ogrody jak w starożytnym Babilonie, baseny, sklepy, restauracje, apartamenty i wiele innych atrakcji.
Ze szczytowego punktu widokowego ma być widoczny Park Narodowy Ras Al Khor. Co jednak jeszcze ciekawsze i niesamowite – inwestorzy zamierzają ukończyć go przed 2020 rokiem, kiedy to w Dubaju rozpocznie się wystawa World Expo!
Czy zbudowanie tak potężnej budowli w tak krótkim czasie jest w ogóle możliwe? Wygląda na to, że szejkowie chcą rzucić całemu światu wyzwanie. Czy ktokolwiek kiedykolwiek podejmie rzuconą rękawicę? Przekonamy się wkrótce.
rp.pl