Zakupy przez Internet już nigdy nie będą takie same. Szczególnie zakupy ubrań. Przekonała się o tym mieszkająca w USA Christine Evans. Kupiwszy dżinsy znalazła w kieszeni coś obrzydliwego!
Christina kupiła dżinsy w sklepie internetowym Nordstrom za równowartość niemalże 400 złotych. Jakież było jej zdziwienie i obrzydzenie gdy w przedniej kieszeni znalazła… brudne i ewidentnie mocno używane kobiece stringi!
O zdarzeniu poinformowała przedstawicieli sklepu, ale jak twierdzi – nie uzyskała satysfakcjonujących wyjaśnień, ani przeprosin. Skąd majtki wzięły się w kieszeni spodni – nie wiadomo. Po opublikowaniu zdjęcia z paskudnym odkryciem na Twitterze, sklep internetowy musiał zareagować.
@Nordstrom After, many years of loyalty to your company, I was appalled at the lack of customer service you gave me when i (continued..) pic.twitter.com/Z7qJar6h5c
— Christine Evans (@camnyc1) 10 stycznia 2018
„Przez wiele lat byłam waszą lojalną klientką. Jestem jednak zdumiona fatalną obsługą klienta po tym, jak otrzymałam zakupione przeze mnie jeansy z parą brudnych i znoszonych damskich stringów w przedniej kieszeni. Zadzwoniłam na infolinię, ale reakcja pracownika nie była adekwatna do powagi sytuacji. Jako pielęgniarka wiem, jak groźna dla zdrowia mogła być ta sytuacja”
– napisała kobieta na Twitterze
Sklep zaproponował jej wymianę spodni i jeszcze raz przeprosił za zaistniałą sytuację, choć tajemnica stringów w kieszeni chyba pozostanie niewyjaśniona. Pani Evans, jak napisała na Twitterze, jest usatysfakcjonowana ostateczną reakcją sklepu.
Happy to report I recv’d most sincere apology from Mr Nordstrom and consider my unfortunate experience resolved. Thank you @Nordstrom!
— Christine Evans (@camnyc1) 12 stycznia 2018
Jednak zdecydowanie lepiej byłoby dla sklepu, gdyby od razu potraktował sprawę serio. Być może wtedy feralne zdjęcie nie trafiłoby do sieci i nie wywołało powszechnego oburzenia, obrzydzenia, złości i spadku zaufania do firmy? Dodatkowo od dziś przymierzając dżinsy będziemy nieufnie sięgać do kieszeni…