Zaginiony lot MH370 to jedna z największych tajemnic dzisiejszych czasów. Wciąż nie udało się wyjaśnić jaki był los samolotu z 239 osobami na pokładzie. Jak na razie nie natrafiono na zbyt wiele śladów maszyny, za to praca poszukiwaczy dała zaskakujące rezultaty.
Badacze natrafili na wraki dwóch XIX-wiecznych jednostek przewożących węgiel. Jednej o konstrukcji drewnianej i drugiej o stalowym Kadłubie. Ten pierwszy wrak jest w bardzo słabym stanie, uległ niemal całkowitemu zniszczeniu. Wrak stalowy wygląda znacznie lepiej.
Oba znajdują się na głębokości niemal 4 kilometrów, około 2300 kilometrów na zachód od wybrzeży Australii. Naukowcy nie są pewni, co to za jednostki. Pierwsza z nich może być statkiem W.Gordon lub Magdala. Druga to najprawdopodobniej Kooringa, Lake Ontario lub West Ridge. Skąpy materiał źródłowy utrudnia prace identyfikacyjne.
MH370 search helped unravel shipwreck mysteries https://t.co/IQc5HDRZER
— BBC Asia (@BBCNewsAsia) 4 maja 2018
Eksperci podejrzewają, że drewniana jednostka uległa katastrofie – najprawdopodobniej na jej pokładzie eksplodował pył węglowy. To tłumaczyłoby też potężną fragmentację wraku. Jednostka stalowa najprawdopodobniej przewoziła nie tylko węgiel, ale również pasażerów. Dopóki eksperci nie ustalą co to za statek, niemożliwym będzie określenie dokładnej daty zatonięcia i jej przyczyn.
MH370 search solves 19th century shipwreck mystery https://t.co/ZPrkXlcec2 pic.twitter.com/Cyy4gdSzan
— nzherald (@nzherald) 3 maja 2018
o2.pl/ twiter.com/ foto: twitter