Kredytodawcy odmawiają finansowania inwestycji planowanych na gruntach rolnych, bo wskutek obowiązującej od kilkunastu dni ustawy o obrocie ziemią nie można ustanowić na nich hipoteki w odpowiedniej wysokości – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
„DGP” przypomina, że zgodnie z obowiązującymi od 30 kwietnia 2016 roku przepisami, hipoteka na nieruchomości rolnej nie może przewyższać wartości rynkowej tej nieruchomości z dnia ustanowienia hipoteki.
„To duży problem zarówno dla banków, jak i inwestorów. Dotąd kredytobiorca pożyczał więcej, niż wynosiła aktualna wartość działki, a w zamian ustanawiał od razu odpowiednio wysoką hipotekę na zabezpieczenie kredytu. Bank brał pod uwagę, że wartość nieruchomości w miarę realizacji inwestycji będzie rosła” – pisze „DGP”.
Bubel prawny, jakim okazała się ustawa o obrocie ziemią, powoduje, że nie tylko rolnicy, ale także osoby spoza rolnictwa odczuwają na własnej skórze ograniczanie prawa własności przez rządzące PiS. Nie jest to dobry prognostyk na przyszłość i można się obawiać redukcji kolejnych praw Polaków. Po prostu lewicowe myślenie skutkuje coraz większą ilością problemów dla „zwykłych” ludzi.
Zobacz także: Polska zapłaci Unii wysoką karę za ustawę o obrocie ziemią?
Natalia W.