To się nazywa bigamista prawie doskonały! Pewien chiński agent nieruchomości, był człowiekiem sukcesu. Wysokie prowizje za sprzedaż działek i budynków dały mu bogactwo. Ale miał jedną, znaczną wadę. Postanowił w trzy lata poślubić trzy różne kobiety i jednocześnie założyć i utrzymywać z nimi trzy różne rodziny. Jego brudna gra w końcu się rozsypała i trzy żony o wszystkim się dowiedziały!
Lokalne media nazywają mężczyznę Zheng. Miszkał w Kunshan w prowincji Jiangsu. Pierwszą żonę, Ren, pojął właśnie tam w 2015 roku. Z kolejną, Chen, ożenił się w 2016 roku w prowincji Henan, z której pochodził. W 2017 roku poślubił zaś Wang, a ceremonia odbyła się w 2017 roku.
Udało mu się to, ponieważ chińskie urzędy nie mają jednej dużej bazy danych. Zheng sprowadził wszystkie kobiety do Konshan i osiedlił je w trzech różnych mieszkaniach znajdujących się w promieniu zaledwie jednego kilometra!
ZOBACZ: Nazywała synka „bożonarodzeniowym cudem”. Kilka dni później nakarmiła go wybielaczem!
Ren, Chen i Wang mieszkały sobie spokojnie przez prawie dwa lata nie mając pojęcia, że są oszukiwany. Zheng odwiedzał to jedną, to drugą, to trzecią, a pozostałym dwóm wmawiał, że jedzie w podróż służbową!
W końcu jednak taki tryb życia bardzo go „zmęczył” i zaczął popełniać błędy. Jedna z żon postanowiła zacząć go śledzić, inna odkryła smsy od kolejnej. W ten sposób kobiety dowiedziały się o sobie i zgłosiły sprawę na policję. Bigamia w Chinach jest karalna i Zhengowi grozi nawet 2 lata odsiadki! Jednak mężczyzna nie zraża się i jak twierdzi, gdy wyjdzie z więzienia wróci do tej z żon, która mu przebaczy. A biorąc pod uwagę, że Zheng był dobrze sytuowanym mężczyzną, to chętna może być więcej niż jedna!