Chora na nowotwór pacjentka potrzebowała leków zawierających morfinę. Jednak w aptece, do której zgłosili się jej bliscy nie było magistra farmacji, uprawnionego do wydania leków zawierających ten narkotyk. Technik, który to zrobił popełnił straszliwy błąd.
Technik farmacji będący w tym czasie w aptece wykorzystała dane swojej przełożonej by wydać lek MTS Continus. Musiała to zrobić aby uzyskać dostęp do systemu informatycznego i sprzedać tabletki. Problem w tym, że wydane przez nią tabletki miały dziesięciokrotnie wyższą dawkę morfiny niż przepisana przez lekarza!
Kobieta, która przyjmowała lek czuła się coraz gorzej i gorzej. Pomyłkę odkryła magister farmacji w dniu jej śmierci. Zdążyła jeszcze udać się do domu i poprosić o oddanie tabletek, mówiąc o ich „zbyt silnym działaniu”.
Rodzina nie zauważyła pomyłki w dawce morfiny. Myślała, że stan chorej pogarsza się tylko i wyłącznie ze względu na postępującą chorobę.
Kobieta zmarła, ale śledczy nie chcą wyrokować na ile i czy w ogóle przyczyniła się do tego zbyt duża dawka morfiny. Tak czy siak obie kobiety z apteki zostały wyrzucone dyscyplinarnie, a sprawę zgłoszono do prokuratury.