Piotr Rybak i jego koledzy wznosili antysemickie okrzyki w czasie 74 obchodów wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Policja w Oświęcimiu postawiła w środę Piotrowi Rybakowi zarzut publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
Na terenie obozu koncentracyjnego, w którym niemieccy naziści wymordowali m.in. ponad milion Żydów, Piotr Rybak krzyczał: „Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę! Gdzie są rządzący tym krajem? Przy korycie! I to trzeba zmienić.”
Policja w Oświęcimiu po analizie materiałów – nagrań i zdjęć – oraz przesłuchaniu świadków, postawiła Rybakowi zarzuty nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych.
Rybakowi grozi do 2 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy.
Rybak w czasie zorganizowanego przez siebie marszu wielokrotnie wznosił antysemickie hasła. Współuczestnicy marszu również. Rybak twierdzi, że domagał się jedynie uznania, że Polacy ginęli w Oświęcimiu. Posługiwał się przy tym nieprawdziwymi danymi.
W Oświęcimiu zamordowano około 1 mln Żydów, około 70 000 Polaków. Pozostałe ofiary to głównie Rosjanie, Romowie oraz przedstawiciele innych narodów Europejskich.
Źródło: Newsweek
Fot. Dziennik
ZOBACZ TEŻ: /tusk-ty-lobuzie-bedziemy-wolni-od-takich-jak-ty-anglicy-wsciekli-na-polaka/