Basejumping to odmiana spadochroniarstwa, która zapewnia jeszcze więcej emocji i adrenaliny niż „zwyczajny” skok z samolotu. Wysokość skoku jest niewielka, toteż pole do pomyłki i błędu niemalże zerowe. Przekonał się o tym ten spadochroniarz, który sam nagrał prawdopodobnie ostatni skok życia…
Zdarzenia miało miejsce nad klifem St Margaret’s-at-Cliffe w Kencie w Wielkiej Brytanii. Spadochroniarz skoczył z niego i po sekundzie zrozumiał, że spadochron nie chce mu się otworzyć.
ZOBACZ: Dziadek radzi: te 10 cech powinien posiadać idealny partner. Sprawdź czy je masz!
– K***a! – krzyknął zbliżając się z zawrotną prędkością do ziemi
Tuż nad ziemią zdarzył się cud – spadochron rozwinął się, znacznie spowalniając ostatnie momenty lotu do ziemi. Prawdopodobnie to uratowało życie mężczyzny. Z połamanymi nogami i miednicą trafił na trzy miesiące do szpitala. Podejrzewamy, że po tym wydarzeniu nie odważy się na kolejną karkołomną próbę!