Choć brzmi to wręcz nieprawdopodobnie – jest na świecie roślina, która nie jest narkotykiem, a mimo to potrafi doprowadzić do szaleństwa, mordów, samobójstw i niejednego puściła z torbami. To rdestowiec ostrokończysty – chwast, który w niespełna 200 lat rozprzestrzenił się po całym świecie!
Rdestowiec pochodzi z Japonii, północnych Chin i Korei. Rósł tam w górach, przydrożnych rowach i na nieużytkach. W połowie XIX wieku roślina zachwyciła europejskich botaników – ze względu na piękne kwiaty i łatwość uprawy. Nikt nie pomyślał, że te cechy mogą być jak broń obosieczna.
ZOBACZ: Udusił prostytutkę i ugotował z niej gulasz. Nie trafi do więzienia
Roślina zadomowiła się w europejskich ogrodach, pasiekach (jego kwiaty sprawiały, że był niezwykle miododajną rośliną), parkach, a wkrótce także na nieużytkach i dzikich miejscach. Doceniano jego właściwości medyczne, stosowano jako paszę dla zwierząt, czy roślinę stabilizującą skarpy i wydmy.
Wkrótce okazało się, że rdestowiec nie potrzebuje ludzkiej pomocy, by rozprzestrzeniać się dalej. Jak pokazały badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, jedna zaszczepka tej rośliny wystarczyła, by jej „potomkowie” rozprzestrzenili się na całych wyspach!
O tym jak dziś wygląda walka z rdestowcem i jak wielkie zniszczenia powoduje, przeczytasz na kolejnej stronie