Dr Andrzej Koperkiewicz prowadził wykopaliska w świątyni i klasztorze bernardynów w Barczewie na Warmii, ale chyba nie spodziewał się, że pod posadzką kościoła dokona takiego odkrycia. W jednej z wnęk pod podłogą odkopał wraz z zespołem ceramiczne naczynie a w nim ponad 1000 srebrnych monet!
Wstępne oględziny pozwoliły stwierdzić, że monety pochodzą z przełomu XVI i XVII wieku. To głównie grosze polskie z wizerunkiem Zygmunta III Wazy, szelągi pruskie i litewskie oraz szustaki, półtoraki i trojaki.
ZOBACZ TEŻ: Okrutny mord we Florynce – rozpruł brzuch, wyłupał oczy. Nowe informacje
Poza Zygmuntem III Wazą na monetach zidentyfikowano też wizerunek księcia pruskiego Jerzego Wilhelma Hohenzollerna. Większość z nich została schowana w dużym ceramicznym kuflu, część znaleziono w ziemi dookoła niego. Prawdopodobnie skarb został schowany przez samych zakonników. Nie wiadomo jednak dlaczego podjęli taką decyzję oraz czemu nigdy nie odkopali swojego skarbu?
Prace archeologiczne mogły zostać przeprowadzone dzięki temu, że kościół w Barczewie przechodzi kompleksową renowację. Monety same w sobie są niezwykle cennym znaleziskiem, ale pozwolą też na lepsze poznanie dziejów Warmii oraz kompleksu klasztornego bernardynów z Barczewa. Być może skrywa on jeszcze więcej skarbów?
o2.pl foto: wikipedia