Niemiecki Federalny Urząd Nadzoru Usług Finansowych oświadczył, że po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE Londyn nie będzie mógł zostać główną siedzibą planowanej europejskiej giełdy ani centrum transakcji przeprowadzanych w euro.
— Bez wątpienia trudno jest sobie wyobrazić, by najważniejsza giełda strefy euro miała być zarządzana z siedziby znajdującej się poza Unią Europejską. Z pewnością potrzeba w tej kwestii pewnej korekty – powiedział Felix Hufeld, przewodniczący Federalnej Komisji Nadzoru Finansowego.
Jak informuje portal dziennik.pl, Hufeld to najwyższy rangą urzędnik, który po ubiegłotygodniowym referendum ws. Brexitu publicznie wykluczył Londyn jako lokalizację przyszłej giełdy, mającej powstać z fuzji z giełdą londyńską.
Hufeld, który zasiada także w Radzie ds. Nadzoru Europejskiego Banku Centralnego, powiedział również, że Londyn nie może pozostać centrum operacji przeprowadzanych w euro.
— Uważam za ważny cel polityczny rozważenie działań zachęcających do tego. Pod względem politycznym nie może być mądre, by duża część lub większość handlu prowadzonego w euro odbywała się poza UE – dodał Hufeld.
Europejskim przywódcom nie spodobało się głosowanie za opuszczeniem UE przez Wielką Brytanię. Czyżby będą im teraz robić cały czas pod górkę?
BR