Wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez ulubionego napoju. Może to być kawa lub herbata – inni wybierają soki, colę czy też produkty funkcjonalne.
Właśnie na promowanie takiego – w założeniu zdrowego – napoju zdecydował się Robert Lewandowski. Jako sportowiec, zdaje sobie sprawę jak ważne jest uzupełnianie płynów. Jednak nie może być to sama woda – potrzebne są także witaminy, minerały i elektrolity.
Lewandowski nie dość, że widnieje na butelce tego drinka, to także wiele razy reklamował go na swoim instagramie. Pokazywał, jak sam pije napój, a jedna z naszych czytelniczek też otworzyła jedną butelkę. Jak opowiada pani Magda:
„Na co dzień raczej nie kupuję izotoników. Często jednak biorę udział w biegach i tam albo w pakiecie startowym [przyp. red. jest to torba czy worek, gdzie uczestnik dostaje numer startowy, chipa i różne gratisy od organizatorów lub sponsorów], albo już na mecie, każdy dostaje taki napój.”
Pani Magda miała zatem w lodówce kilka różnych lemoniad oraz izotoników. Po jednym z treningów otworzyła butelkę napoju firmowanego przez Lewandowskiego.
„Wypiłam połowę i włożyłam z powrotem do lodówki. Za kilka dni wyciągnęłam butelkę i zobaczyłam że w środku coś pływa! – opowiada czytelniczka.
Jak widać. było to coś w rodzaju kulistej pleśni. W butelce znalazło się kilka takich pierzastych kulek. Napój ewidentnie się zepsuł i wygląda to dosyć obrzydliwe. Co ciekawe, akurat to picie nie było izotonikiem zawierającym sporo chemicznych składników. Zapleśniały napój marki OSHEE to raczej lemoniada wyprodukowana jedynie z czterech składników: wody, cukru trzcinowego, soku z cytryny i grejpfruta.
Czytaj także: SMUTEK u LEWANDOWSKICH! Przeczytaj OŚWIADCZENIE, jakie Anna i Robert wydali w sprawie…
Na opakowaniu jest informacja, że po otworzeniu, napój można przechowywać w lodówce przez 24 godziny. Zapytaliśmy panią Magdę, jak długo picie stało u niej w lodówce, ale nie była pewna: „chyba kilka dni” – powiedziała.
Jak więc widać, nawet najzdrowszy napój i o najprostszym składzie, powinien być przechowywany zgodnie z informacjami zawartymi na etykiecie.
Jeśli nie będziemy przestrzegać zasad dotyczących użycia, w naszej lodówce możemy wyhodować tak dziwne stwory, jak u pani Magdy…
fot. materiały prywatne/wsieci24.pl, instagram.com/_rl9/