Już we wrześniu rząd zacznie pracować nad nowym Kodeksem pracy. Na celowniku legislatorów znajdą się umowy cywilnoprawne, które niektórzy nazywają „śmieciowymi”.
Niewykluczone, że nowe przepisy wprowadzą jednolity kontrakt, który zastąpi umowy o pracę na czas określony i nieokreślony, a nawet umowy o dzieło i zlecenie. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, który jednak najpierw chciałby przeprowadzić debatę pomiędzy partnerami społecznymi. Jednocześnie polityk podkreślił, że „umowy śmieciowe” nie zostaną w pełni zlikwidowane, a tylko maksymalnie ograniczone tam, gdzie ewidentnie widać, że zastępują umowy o pracę. Celem jest zrównanie praw wszystkich pracowników.
Według raportu „Polityki” Insight obecnie Polska jest liderem pracy tymczasowej w Europie. Na umowach tymczasowych pracuje w naszym kraju 28 procent zatrudnionych, podczas gdy średnia dla Unii Europejskiej to 14 procent. Drugie miejsce w tym rankingu zajmuje Hiszpania z 24 procentami, a trzecie Portugalia z 21 procentami.
BR