Poszukiwanie miejsca zatrudnienia może być prawdziwym wyzwaniem. Rzadko się zdarza, by od razu znaleźć wymarzoną posadę. Ale jeśli nadal szukasz pracy to koniecznie unikaj tych zawodów!
Choć obecnie mamy do czynienia z coraz mniejszym bezrobociem, to i tak dla wielu osób znalezienie miejsca zatrudnienia wymaga nie lada wyzwania. Nowa sytuacja sprzyja na rynku pracowniczym. Ale jeśli wciąż szukasz pracy to lepiej unikaj tych zawodów!
Trudności z znalezieniu miejsca zatrudnienia mogą menedżerowie, dla których z roku na rok jest coraz mniej ofert pracy niż np. dla specjalistów, na których jest dosyć duże zapotrzebowanie. Po kierunkach studiów, które są bardzo oblegane (np. administracja, ekonomia, zarządzanie) jest dosyć duża konkurencja. A to wiąże się z tym, że w wielu miejscach „karty już są rozdane”.
Najmniejszą trudność w poszukiwaniu zatrudnienia mają pracownicy fizyczni, pracownicy produkcyjni, a także magazynierzy. Ale w takim przypadkach jest największe ryzyko. Jaki jest tego powód? Wprowadzanie urządzeń automatycznych jest najgorszą konkurencją. Wielu przedsiębiorców woli pracę robota niż człowieka. Automatyzacja i rozwój technologiczny jest dużym wyzwaniem na rynku pracy. Mogą się o tym w niedługiej przyszłości przekonać kasjerzy, kierowcy, księgowi oraz wszyscy, którzy są zatrudnieni w sektorze biurowym.
Najtrudniej jest zmienić obecnie pracę przedstawicielom kadry menedżerskiej czy specjalistom w dość powszechnych zawodach, takich jak finanse, księgowość czy prawo. Procesy rekrutacyjne na stanowiska średniego i wyższego szczebla trwają zdecydowanie dłużej niż w przypadku niższego pułapu. A pracownicy produkcyjni czy magazynierzy są w stanie znaleźć zatrudnienie w ciągu kilku dni – Joanna Przemyślańska-Włosek, Work Service.
ZOBACZ TEŻ: Zgwałcił 5-letniego chłopczyka, a nagranie z tego wrzucił do sieci.
Jak już wspomnieliśmy to automatyzacja jest największym obecnie wyzwaniem. Robot wypiera pracę człowieka. Jak mówi ekspert Iwo Paliszewski: „Jeden robot jest w stanie sam wykonać zadania 10 pracowników z językami, przez 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Oczywiście bez świadczeń i urlopu, a pracodawca poniesie mniejsze koszty”.
Źródło: o2.pl