Michał Piróg to celebryta i tancerz kojarzony jest przede wszystkim z programami takimi jak You Can Dance, czy Top Model. Jak ostatnio przyznał redaktorowi fakt24.pl, kiedyś wszystko wyglądało inaczej i po każdym odcinku programu była niezła impreza!
Michał Piróg zapytany o to, czy w czasach I. edycji „You Can Dance” po odcinkach były afterparty, bez ogródek przyznał, że tak. I że nie mogło być inaczej, niż żeby po tanecznym programie tancerze szli potańczyć, żeby odreagować cały stres związany z wystąpieniami przed kamerami, siedzeniem w jury i prowadzeniem programu.
ZOBACZ TEŻ: 17-letnia Kamila ruszyła do internatu, lecz nigdy tam nie dotarła. Zwłoki znaleziono w rowie
„Trudno sobie wyobrazić, żeby w programie dla tancerzy nie było afterparty. Ten stres trzeba było wytańczyć. Lepiej wytańczyć niż zapić. Sportowy program, sportowe odruchy!” – powiedział Piróg.
Teraz, gdy Piróg bierze udział w nagraniach „Top Model”, o imprezach z resztą jury nie ma mowy! Czemu? Bo jak stwierdził sam Michał Piróg, obecne jury „jest nudne”. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że tęskni za tamtymi czasami. Mimo to gwiazda umie sobie poradzić i czasem na imprezy po programach zaprasza samych uczestników i razem ruszają odreagować!
Mimo to, jak przyznaje Michał Piróg, dzisiaj ciężej jest już o porządne imprezy.
Teraz już nie ma afterparty po wielkim finale „Top Model”, bo każdy wie, że trzeba się dobrze prowadzić i dobrze wysypiać
– powiedział „Faktowi”.
Na koniec redaktor zapytał Piróga, kogo zabrałby dzisiaj ze sobą na imprezę: Annę Muchę, czy Kingę Rusin? Celebryta bez zastanowienia wskazał na Kingę Rusin!
Anka pewnie o 1 w nocy powiedziałaby mi, że musi wracać do dzieci, Kinga ma już dorosłe córki, więc idę z Kingą i bajlando do rana!