Z bohaterami „Miodowych lat” zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. Genialny sit-com telewizji Polsat przez kilka lat nas bawił. Perypetie dwóch małżeństw Krawczyków i Norków śledzili wszyscy. Aż tu nagle…
…zmieniła się obsada. Agnieszka Pilaszewska-Maciejewska przestała grać główną bohaterkę z „Miodowych lat”. Na jej miejsce weszła wówczas żona Cezarego Żaka – Katarzyna Żak (znana dziś z serialu „Ranczo” jako Solejukowa). Choć dla wielu widzów to „pierwsza Alinka” była idealnie stworzona do tej roli.
Każda zmiana obsady wywołuje wielkie zamieszanie. Szczególnie jeśli chodzi o tak popularny serial komediowy, w czasach kiedy nie było jeszcze u nas internetu. Polacy wiernie ślęczeli przed telewizorem i oglądali perypetie Karola Krawczyka i Tadzia Norka. Gdy nagle zmieniła się obsada wielu fanów pisało: „Pani Agnieszko, dlaczego tak nagle odeszłaś? Ten serial bez Ciebie to już nie to samo”. Niektórzy nawet pisali, że „dla nas na zawsze będziesz Alinką z Miodowych lat”.
Zmiana w obsadzie tego popularnego serialu była często owiana dozą tajemnicy i spekulacji. Wielu próbowało sobie dorobić „swoje spiskowe teorie”. Nawet w internecie jest pełno sprzecznych informacji na temat odejścia Pilaszewskiej. Niektórzy piszą, że miała niby mieć trudny charakter w czasie nagrań odcinków. Inni, że sama odeszła z własnej woli, gdyż nie zgadzała się z polityką producentów. (Chodziło o polskie odcinki – nie te, których scenariusz był zakupiony ze Stanów).
Jeszcze inni mówią, jakoby sam Cezary Żak (Karol Krawczyk) miał się domagać „podmiany żon” i wziąć do ekipy serialu swoją prywatną żonę. Jednak to również było dementowane. Sam Artur Barciś powiedział, że Polsat myślał, że zabawnie będzie jak żonę Karola (skoro nie ma innego wyjścia) zagra żona Czarka, bo przypadkowo też jest aktorką. A Wy też uważacie, że zamiana Pilaszewskiej na Żakową to był dobry pomysł?
ZOBACZ TEŻ: Wielka ZMIANA w Kościele. Zamiast tacy będzie…?
Agnieszka Pilaszewska (ur. 19.03.1965) jest obecnie aktorką Teatru Współczesnego w Warszawie. Gra między innymi w „Na dobre i na złe” doktor Barbarę Wilczewską.