Już za kilka godzin zasiądziemy wspólnie do uroczystej wigilijnej wieczerzy. Podczas niej połamiemy się opłatkiem i spożyjemy postne potrawy. Moment spotkania z bliskimi przy stole powinien być miłym przeżyciem, ale czai się tu kilka pułapek, w które niechcący możemy wpaść i zepsuć sobie i innym Wigilię i święta.
Zawsze najbardziej stresującym i ryzykownym momentem w Wigilię jest składanie życzeń. Zapewne często zastanawiacie się, co wtedy powiedzieć, do kogo podejść i w jakiej kolejności.
ZOBACZ TEŻ: Egipskie zabytki wkrótce przestaną istnieć! Wszystko przez… SMARTFONY!
Zgodnie z zasadami savoir-vivre składanie życzeń powinni rozpocząć gospodarze domu w kierunku najstarszych członków rodziny. Potem powinni złożyć życzenia rodzicom, ciociom, wujkom, itd. aż do dzieci. W praktyce wiemy doskonale, że zazwyczaj składamy życzenia tym, którzy są najbliżej nas. Warto jednak wiedzieć o tej zasadzie i jeśli mamy możliwość, uhonorować swoją uwagą i życzeniami najpierw seniorów rodu.
Problemem bywa też co powiedzieć i jak. Jeśli nie jesteśmy pewni reakcji drugiej strony, to nie składajmy bardzo osobistych życzeń. Np. jeśli ktoś stracił bliską osobę to jeśli wspomnienie jej wciąż wywołuje łzy, nie wspominajmy przy życzeniach o tym smutnym zdarzeniu, bo możemy komuś zepsuć uroczystość. W życzeniach powinniśmy być szczerzy mówić to, na co często w dniu powszednim nie mamy czasu lub wstydzimy się powiedzieć. Warto jednak zastanowić się, czy nasze szczere i serdeczne życzenia na pewno będą dobrze odebrane. Życzenie komuś zrzucenia zbędnych kilogramów na pewno może wynikać z naszej troski, ale czy ktoś chciałby to usłyszeć w Wigilię przy łamaniu opłatkiem?!
Przy wigilijnym stole pamiętajmy o uroczystym ubiorze, ładnej i czystej zastawie oraz dbajmy o dobrą atmosferę rozmów. W miarę możliwości unikajmy tematów drażliwych – nie ma nic gorszego niż kłótnia o politykę nad śledzikiem i barszczem z uszkami!
Nie poruszajmy też w towarzystwie intymnych spraw. Jeśli mamy obok siebie młodą parę lub świeżo upieczonych małżonków powstrzymajmy się od pytań o to kiedy wreszcie będą mieli dzieci! Ich brak nie zawsze jest kaprysem, młodzi często mogą kryć w sobie tragiczne i smutne historie nieudanych ciąż i takie dociekania zrujnują ich nastroje.
Jeśli w pierwszy i drugi dzień świąt zamierzamy kogoś odwiedzić, a na to właśnie jest czas w te dni, nie róbmy tego bez zapowiedzi. Możemy komuś zepsuć plany spadając na głowę w najmniej oczekiwanym momencie.
Ostatecznie pamiętajmy, że święta to nie czas, który powstał po to, żeby nas stresować, denerwować i wyprowadzać z równowagi. Traktujmy przygotowania z uśmiechem, nawet jeśli są trudne i męczące. Wreszcie – nie róbmy nic ponad siły. Odrobina oddechu i czy drobne niedociągnięcia godzące w savoir-vivre nie są warte nieprzespanych nocy i zszarganych nerwów!