Zjawisko handlu ludźmi w Europie nie zna granic. Coraz więcej ludzi znika bez śladu. Porywacze najczęściej obiecują pracę za granicą w celach zarobkowych, a tym czasem kończy się tylko na obietnicach. Nieświadome niczego ofiary wykorzystywane są do prostytucji, żebractwa, pracy przymusowej, pornografii oraz handlu narkotykami.
Jak wynika z danych MSWiA Polska należy zarówno do grupy krajów pochodzenia ofiar( wykorzystywanych za granicą głównie w Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemczech), jak i tranzytowych (dla obywateli Polski, Rumunii i Bułgarii oraz obywateli państw trzecich: Ukrainy, Wietnamu, Filipin).
W 2015 r. policja wykryła 1000 przypadków handlu ludźmi. Straż Graniczna wszczęła siedem dochodzeń i śledztw w związku z handlem ludźmi, wobec dziewięciu podejrzanych, w tym: sześciu obywateli Bułgarii, dwóch z Rumunii oraz jednego z Ukrainy. Z danych Prokuratury Krajowej wynika, że pokrzywdzonych przestępstwami handlem ludźmi było 115 osób.
Za handel ludźmi grozi 15 lat pozbawienia wolności.
Źródło WP