Zenon Martyniuk, lider zespołu Akcent kolejny rok jest na fali. Po udanym Sylwestrze z Dwójką gwiazdor mógł skupić się na karierze muzycznej oraz na dopinaniu na ostatni guzik premiery filmu o sobie. Aby jednak wszystko było zgodnie z planem, muzyk musiał długo walczyć z innymi gwiazdami estrady.
Premiera filmu „Zenek” zapowiedziana jest na 14 lutego. Za nieco ponad miesiąc będziemy więc mogli obejrzeć efekt pracy Jacka Hryniaka. Jednak niemal do ostatnich film ważyły się losy bardzo ważnego dla samego Martyniuka elementu filmu. Zenon Martyniuk zaangażował się bardzo mocno w produkcję i cały czas koordynował pracę ekipy na planie i służył radą i pomocą. Bez tej piosenki nie potrafił sobie wyobrazić filmu biograficznego. Na drodze jednak stała Natalia Kukulska i Halina Frąckowiak.
Aby zrozumieć tę historię musimy cofnąć się do 1986 roku. Wówczas młody Zenek Martyniuk siedział przed telewizorem i oglądał Festiwal w Opolu. Furorę na nim zrobiła właśnie Halina Frąckowiak ze swoją piosenką Papierowy księżyc, a Zenek wtedy właśnie postanowił, że musi zostać muzykiem i grać na scenie! Na swoich pierwszych koncertach Martyniuk sam śpiewał jej piosenkę.
Nic dziwnego, że tak ważna w życiu Martyniuka piosenka powinna znaleźć się w filmie o nim. Ale problemy pojawiły się, gdy Martyniuk zaczął poszukiwać osób, które mają obecnie do niej prawa autorskie.
Długa droga do celu
Okazało się, że prawa podzielone są na kilka osób. Jedną z nich jest Natalia Kukulska, córka Jarosława Kukulskiego, który skomponował muzykę do hitu Frąckowiak. Natalia Kukulska długo wahała się czy udostępnić piosenkę Zenkowi. Bała się skojarzenia jej z disco polo. Dopiero osobista prośba Martyniuka przekonała ją do tego.
ZOBACZ TEŻ: IRAN ZBOMBARDOWAŁ bazę z POLSKIMI żołnierzami. 150 Polaków…
Kolejną osobą była wdowa po Januszu Kondratowiczu, który napisał Halinie Frąckowiak tekst. Ta jednak nie widziała żadnego problemu i zgodziła się niemal od razu.
Najtrudniej było Martyniukowi przekonać samą Halinę Frąckowiak. Piosenkarka bardzo długo nie była przekonana do tego pomysłu, by jej piosenka pojawiła się w filmie o muzyku disco polo.
Ta piosenka jest dla mnie bardzo ważna, bo wbrew pozorom opowiada o smutnym okresie w moim życiu. Miałam wiele propozycji dotyczących jej wykorzystania, do każdej z nich podchodziłam bardzo ostrożnie i nie zawsze mówiłam „tak”. Nie znam pana Zenona osobiście, więc potrzebowałam chwili namysłu. Ostatecznie uznałam, że skoro „Papierowy księżyc” sprawił mu tak wielką radość, to widzowie powinni usłyszeć tę piosenkę w filmie o nim
– powiedziała Frąckowiak „Super Expressowi”.
Ostatecznie więc Zenon dopiął swego i najważniejsza piosenka jego życia pojawi się w filmie o jego życiu. Nie możemy doczekać się premiery, bo z pewnością będzie to bardzo ciekawa produkcja, która samą tematyką wzbudzi mnóstwo kontrowersji wśród zwykłych widzów, krytyków, jak i „osób z branży”.