Dwóch papieży poróżniła kwestia celibatu. Czy ta różnica zdań może być przyczyną poważnego rozłamu w Kościele?
Papież Franciszek słynie ze swojej otwartości na różnego rodzaju zmiany, które do tej pory nie wzbudzały nawet żadnej dyskusji. Jedną z takich przełomowych kwestii była możliwość przyjęcia sakramentu Komunii Świętej przez rozwodników. Za czasów urzędowania poprzednich papieży nikt tej sprawy nie dotknął – to Franciszek rozpoczął tę dyskusję. Teraz pora na kolejny trudny temat. Celibat.
Czytaj także: TVP cenzuruje WOŚP. Coraz ciekawsze metody
Kilka miesięcy temu biskupi podczas synodu omawiali pomysł wyświęcania żonatych mężczyzn na kapłanów na terenach, gdzie brakuje duchownych. W głosowaniu, które wieńczyło te obrady większość biskupów opowiedziała się za słusznością tego rozwiązania. Teraz czekać należy tylko na zdanie papieża Franciszka w tej sprawie, które ogłosi w stosownym dokumencie. Biorąc jednak pod uwagę jego dosyć liberalne poglądy, możemy się spodziewać, że opinia będzie pozytywna.
Papież Benedykt XVI prezentuje całkowicie odmienne stanowisko w sprawie celibatu księży. Wczoraj miała premierę najnowsza książka papieża emeryta, w której znajdziemy komentarz odnośnie pomysłu wyświęcania żonatych mężczyzn na kapłanów. Staje on w obronie wielowiekowej tradycji Kościoła i podkreśla jego znaczenie dla fundamentów, na których opiera się życie duchownego.
Czytaj także: Facebook: wyciekły dane setek milionów osób. Thunenberg i Macierewicz nie prowadzą swoich profili
Czy ten podział wśród papieży może być początkiem rozłamu w Kościele? Wśród wiernych są przecież zwolennicy i przeciwnicy celibatu. Obie grupy mają swoje argumenty i przekonania. Wydaje się, że taki rozwój tej sprawy był nieunikniony – kiedyś musiała zaistnieć sytuacja, która doprowadziłaby do podziału na płaszczyźnie ideologicznej między dwoma hierarchami. Nie zapominajmy jednak, że papież Franciszek nie zaprezentował jeszcze swojego oficjalnego stanowiska. Wszystko będzie zależało od tego, czy zdecyduje się poprzeć pomysł biskupów, czy nie.