Wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki przedstawił plan, który ma według niego sprawić, że za 15 lat Polacy w zarobkach dogonią Zachód. Według źródeł zbliżonych do rządu, na które powołuje się PAP, ma w najbliższych latach kosztować ponad bilion zł.
Celami planu ma być wzmocnienie polskiego kapitału oraz wzrost innowacyjności naszych firm, by były konkurencyjne na rynkach zagranicznych. Ma polegać on na reindustrializacji kraju, rozwoju innowacyjności przedsiębiorstw i wspieraniu eksportu. Rozwój ma dotyczyć nie tylko kilku największych metropolii.
Według szacunków z planu prawie połowa środków, bo 480 mld zł wraz z wkładem własnym będzie pochodzić z funduszy unijnych.
Na 75-150 mld zł oceniono potencjał inwestycyjny spółek Skarbu Państwa, a do 230 mld zł potencjał inwestycyjny polskich firm w postaci środków na lokatach do częściowego wykorzystania przez przedsiębiorców.
Z kolei potencjał inwestycyjny Polskiego Funduszu Rozwoju oszacowano na 75-120 mld zł, a programów rozwojowych BGK, (m.in. Krajowego Funduszu Kapitałowego, Polskiego Funduszu Funduszy Wzrostu, Funduszu Ekspansji Zagranicznej) na 65 do 100 mld zł.
W sektorze bankowym w związku z nadpłynnością banków drzemie – według planu – 90 mld zł.
Ponadto od 50 do 80 mld zł powinny dać programy realizowane wraz z instytucjami międzynarodowymi: Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju, Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, Europejskim Funduszem Inwestycji Strategicznych, Bankiem Światowym oraz Azjatyckim Bankiem Inwestycji Infrastrukturalnych.
Za rządów PO przebudowę kraju miały zapewnić Polskie Inwestycje Rozwojowe, budujące infrastrukturę drogową czy elektrownie.
Źródło: bakier.pl
DZ