Nadal nie jest wyjaśniona śmierć amerykańskiej dziennikarki, z której raportu wynikało, że USA z Turcją wspierają Państwo Islamskie.
Jak informuje alexjones.pl, amerykańska dziennikarka, Serina Shim, w zeszłym roku miała wypadek samochodowy, w wyniku którego zginęła. Posiadała ona bardzo ważne informacje, które demaskowały działania Turcji i USA na terenie Syrii. Z raportu Shim wynikało, że USA z Turcją wspierają w sposób ciągły Państwo Islamskie poprzez akcje prowadze przez Światowy Program Żywnościowy ONZ. Gdy tylko Shim opublikowała swój raport w telewizji (zamieciony później pod dywan), dziennikarka, która z nią współpracowała, otrzymała groźby za pośrednictwem mediów społecznościowych – grożono jej i jej rodzinie śmiercią.
Dla rodziny dziennikarki najdziwniejsze jest to, że nikt nie jest zaangażowany w śledztwo w sprawie jej śmierci. Dlatego bliscy zmarłej kobiety postanowili zbierać podpisy pod petycją, aby Biały Dom wszczął śledztwo i opublikował cały raport dziennikarki – dodaje alexjones.pl.