Użytkownicy mediów społecznościowych niekiedy mają dziwne pomysły. Jesteśmy już przyzwyczajeni do zdjęć paznokci, brwi, talerzy. Ale relacjonowanie samobójstwo na popularnym serwisie społecznościowym to ewenement. Tym bardziej, że samobójca nie mógł się cieszyć popularnością, bo już go nie było na tym świecie.
TikTok to obok Instagrama, Tindera, Twittera czy Facebooka jeden z najpopularniejszych serwisów społecznościowych. TikTok coraz bardziej zyskuje na popularności. Jego polityka polega na tym, że użytkownicy nagrywają krótkie filmy i zamieszczają je w tym serwisie. Niekiedy materiały mogą stawać się bardzo popularne, a wyświetlenia mierzone są w milionach.
Pewien nastoletni Brazylijczyk miał bardzo dziwny pomysł na zwrócenie uwagi. Postanowił udostępnić relację na żywo ze swojego samobójstwa. Materiał z „egzekucji” oglądało 280 osób. Pod filmem zamieszczono 497 komentarzy, a tylko 15 osób zareagowało w odpowiedni sposób i materiał zgłosiło do administracji TikToka.
Kilka godzin po śmierci TikTok usunął to nagranie z samobójstwa, jednak do sprawy w ogóle się nie odniósł. Brazylijczyk zmarł w lutym 2019 roku o godzinie 15:23. Jednak dopiero teraz wyszło na jaw, jakie były rekcje administracji TikToka. Władze tego serwisu dopiero po trzech godzinach od śmierci zawiadomiły policję! A od samego początku nad całą sytuacją czuwała firma PR, która dbała jedynie o dobry wizerunek tego serwisu społecznościowego. Administracji zależało jedynie na tym, aby nagranie nie było rozpowszechniane i by TikTok nie został pogrążony przez tę „medialną śmierć”.
ZOBACZ: Brytyjczyk prawie zginął od POPCORNU! „Grzebanie w zębach” doprowadziło do…
Źródło: Wirtualne Media
Foto: Pixabay