W Gdyni doszło do porwania 10-letniego chłopca przez obywatela Maroko, który jest jego biologicznym ojcem. Ze względu na to, że mężczyzna może być niebezpieczny policja uruchomiła procedurę Child Alert.
Do porwania doszło na ulicy Ledóchowskiego Antoniego w Gdyni. Porwany to 10-letni Ibrachim. Chłopiec miał na sobie pomarańczową kurtkę, a pod spodem bluzę z kaczorem Donaldem w kolorze białym, jeansy i czarne buty. Ma 150cm wzrostu, włosy i oczy brązowe.
ZOBACZ TEŻ: 101-letnia Żydówka wyznała: HITLER był moim SĄSIADEM. Tak go zapamiętała
Porywaczem jest obywatel Maroka, który porusza się srebrnym kombi o początku rejestracji WN. Jest biologicznym ojcem dziecka i według policji może być niebezpieczny.
Uwaga‼️
CHILD ALERT❗️Poszukiwany zaginiony Ibrahim, lat 10.
Wszelkie informacje dot. zaginionego proszę przekazywać pod nr 995 lub do najbliższej jednostki Policji i nr 997 lub 112. pic.twitter.com/2HRwWAQLeY— Polska Policja 🇵🇱 (@PolskaPolicja) February 17, 2020
Policja apeluje o to, by nie działać samemu, a wszelkie sygnały na temat miejsca przebywania ojca i dziecka zgłaszać na numer 995. Gwarantowana jest anonimowość.
Child Alert to system bezpieczeństwa opracowany w Stanach Zjednoczonych, a od 2013 roku wdrożony również w Polsce. Obecnie stosuje się go w kilkunastu europejskich krajach. Jego zadaniem jest jak najszybsze powiadomienie jak największej ilości osób o prowadzonych przez policję poszukiwaniach dziecka.
Child Alert uruchamia się tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy policja ma mocne podejrzenia, że zdrowie i życie porwanego dziecka może być zagrożone, a sprawca tego czynu jest uznawany za niebezpiecznego. Wówczas komunikat o zaginięciu jest kolportowany przez wszystkie media. W niektórych krajach skuteczność child alert wynosi nawet 100%.