Krzysztof Śmiszek nie wytrzymał tego co powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka Platformy Obywatelskiej powiedziała, że ona nie popiera LGBT.
Przypomnijmy: w trakcie rozmowy z wyborcami Małgorzata Kidawa-Błońska została zapytana o jej zdanie na temat posiadania dzieci przez osoby homoseksualne i jakie jej jej zdanie na temat małżeństw homoseksualnych. Wybory też chcieli poznać jej zdanie w kwestii środowiska LGBT. Kidawa wówczas powiedziała:
Facet z facetem nie może mieć dziecka, po co zadaje pan takie pytanie (…) Ja niczego [LGBT – przyp. red] nie popieram. Są w Polsce ludzie, którzy tacy są. I to nie jest tak, że tacy ludzie nagle się pojawili. Odkąd jest człowiek, są tacy ludzie, którzy tacy są. Oni są, żyją wśród nas i powinniśmy traktować ich normalnie.
Takie stanowisko kandydatki na fotel prezydenta widocznie rozwścieczyło Krzysztofa Śmiszka. Wszak poseł Lewicy to nie tylko doktora prawa i parlamentarzysta, ale także partner Roberta Biedronia. Śmiszek zabrał głos w sprawie słów Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Powiedział jedynie:
„Yyyyyy czy to prawda???? Nie wierzę!”
ZOBACZ: Niedzielne kazanie zakończyło się dramatem! Nagle w kościele…
Później dziennikarz Radia ZET stwierdził, że Kidawa miała rację, bo dwóch mężczyzn nie są w stanie spłodzić dziecka. „Obawiam się że to prawda. Naprawdę mężczyzna z mężczyzną nie mogą mieć dzieci. Mogą je adoptować, ale w Polsce nie jest to dozwolone (i nie będzie pod rządami PO, a będzie jeśli rządzić będzie Lewica). Jaśniej wyjaśnić tych wątpliwości się nie da ;)” Śmiszek mu odpowiedział: „Nie chodzi o biologię. Można inaczej zareagować na taki komentarz. Z klasą i delikatnością. Tej tutaj zabrakło.”
Źródło: Twitter