Niedzielne kazanie zakończyło się dramatem! Nagle w kościele…

Niedzielna msza św. jest dla znacznej części polskiego społeczeństwa dosyć istotnym elementem w życiu. Prócz Eucharystii równie ważnym elementem Mszy jest kazanie. Ale to kazanie ksiądz zapamięta z pewnością na długie lata!

 

W jednym z kościołów w Kaliszu ksiądz podczas homilii zaczął prowadzić agitację polityczną. Jego kazanie było charakterystyką wszystkich kandydatów w majowych wyborach prezydenckich. Ksiądz jednak miał swojego ulubieńca – Andrzeja Dudę. Resztę mieszał z błotem. Jak mówią wierni padały takie słowa z ambony jak: „zaraza” czy „pedał”.

 

Nic więc dziwnego, że nie wszystkim wiernym spodobało się takie kazanie. Wiele osób, którzy zgromadzili się na Mszę św. opuściło kościół z powodu tego politycznego kazania!

 

Jak mówi jeden z wiernych, którzy opuścili kościół: „Nie byłem jedyną osobą, która podczas kazania wstała z ławy i opuściła mury świątyni. To niewątpliwie nie powinno się wydarzyć, jednak nie od dziś wiadomo, że Kościół i partia rządząca idą w parze! Oczywiście nie zabrakło tematu Smoleńska, że Kopacz obiecała przekopać ziemię smoleńską na dwa metry w głąb i tego nie zrobiła, a Kidawa-Błońska zapomniała, jaki ma program wyborczy. Padło też stwierdzenie, że europosłowie opozycji zdradzają Polskę”. 

 

Również i pan Jan zwraca uwagę, że: „Staram się być osobą bezstronną, chociaż nie popieram obecnie rządzących, ale wydawało mi się, że Kościół jest enklawą bezpieczeństwa, gdzie mogę spokojnie oddać się przemyśleniom i modlitwie. Sposób, w jaki ksiądz poprowadził swoje kazanie, przekroczył moje wszelkorozsądkowe podejście do otwartej indoktrynacji politycznej, gdzie wskazał winnych, osądził i skazał niepasujących do wizji PiS ludzi”

 

ZOBACZ: Zbierają podpisy poparcia dla Dudy w kościele!

 

Ksiądz, który był autorem tego kazania obecnie nie odpowiada na kontakt z mediami.

 

Źródło: Wirtualna Polska

Komentarze