Postać Jarosława Kaczyńskiego jest niemal pomnikowa. Lider Prawa i Sprawiedliwości przez wiele lat wypracował kult wodza. Trudno z pewnością będzie mu (z różnych przyczyn) zostawić ster partii, która dwa razy z rzędu wygrała wybory i ma samodzielną większość.
Kult Jarosława Kaczyńskiego w Prawie i Sprawiedliwości trwa już od lat. Każde słowo, które prezes wypowie jest traktowane jak święte. Nic więc dziwnego, że trudno będzie następcy Kaczyńskiego osiągnąć podobny stan.
Lada lecą, a człowiek młodszy się nie staje. Czy wobec tego Jarosław Kaczyński wie, że kiedyś będzie zmuszony do przekazania pałeczki? A może wyborcy Prawa i Sprawiedliwości żyją w przeświadczeniu, że ich wódz się nigdy „nie przeziębi”. A co właśnie na wypadek „przeziębienia”? Czy Prawo i Sprawiedliwość znalazło już godnego następcę?
Instytut Badań Spraw Publicznych przeprowadził dla portalu „Wirtualna Polska” sondaż. Respondentom zadano pytanie: „Kto powinien według Pana / Pani zostać prezesem Prawa i Sprawiedliwości, gdyby Jarosław Kaczyński się wycofał z polityki”. Najczęściej w odpowiedziach pojawiało się nazwisko premiera Mateusza Morawieckiego, tuż za nim Beata Szydło. Podium zamknął minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Sam wicepremier Jarosław Gowin z partii Porozumienie (które wchodzi w skład Zjednoczonej Prawicy) tak skomentował te wyniki sondażu:
To nieporozumienie. Jestem liderem innej partii, są istotne różnice programowe pomiędzy Porozumieniem – nomen omen – a Prawem i Sprawiedliwością. Nigdy nie aspirowałbym do roli lidera PiS-u.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro ma teraz poważny kłopot. Jego żona …
A Waszym zdaniem prezes ma już kogoś na swoje miejsce?